Kanały - początek epopei
"6 sierpnia na wniosek dowódcy odcinka na Odyńca weszliśmy do kanału. Było trzech z piechoty i ja jako przewodnik, żeby sprawdzić, czy Niemcy mogą dojść. Weszliśmy na rogu Odyńca i Tynieckiej, do Puławskiej kanałami, później do Ursynowskiej, to jest sto pięćdziesiąt metrów i okazało się, że jest zamurowany kanał i jest tylko mały przepływ około dwudziestu pięciu centymetrów, okrągły, przez który ewentualnie woda mogła płynąć. Wróciliśmy, meldunek prosty: Niemcy nie mogą przejść za Odyńca. Ale wtedy nasi dowódcy pomyśleli, że jeżeli tak, to może my możemy pójść do nich. Dostałem następny rozkaz pójść z tymi samymi trzema z piechoty – porucznik i dwóch strzelców. Doszliśmy, wyszliśmy Wiktorska 8 czy 10 był właz, do Puławskiej i Puławską do Dworkowej, Dworkową i stwierdziliśmy, że jest kontakt do Dworkowej, gdzie byli żandarmi i Ukraińcy. Wróciliśmy z powrotem, bo to tylko było stwierdzenie i już dowództwo wiedziało, że można tamtędy jakoś wyjść na ich teren."
Tadeusz Chybowski "Ziemek", Archiwum Historii Mówionej, 1944.pl

Skomentuj